Jak to się robi w Sądzie Konstytucyjnym w Kosowie
Jakiś czas temu uczestniczyłam
w uroczystości z okazji rocznicy powołania Sądu Konstytucyjnego w Kosowie.
Program obchodów był nieco zaskakujący, bo w zasadzie sprowadzał się do mów na
otwarcie, po których nastąpiły ... mowy na zamknięcie oraz krótki bankiet. Niemniej
wśród mówców znaleźli się kolejno Prezes Sądu Konstytucyjnego, Minister Sprawiedliwości,
przedstawiciel Komisji Weneckiej oraz Prezydent Kosowa, co bardzo podniosło
rangę wydarzenia. Wszyscy w swoich wypowiedziach podkreślali znaczenie Sądu
Konstytucyjnego dla wzmocnienia demokratycznych rządów prawa i ochrony jednostki.
Wprawdzie nie przewidziano dyskusji, ale budujące było słyszeć, jak ważne jest
sądownictwo konstytucyjne.
Sąd Konstytucyjny w Kosowie
cieszy się znacznym poważaniem ze strony polityków, którzy kierują do niego
wiele wniosków o zbadanie aktów prawnych pod kątem ich zgodności z ustawą
zasadniczą. Sąd ten nie tylko wypowiada się co do konstytucyjności rozwiązań
przyjętych przez parlament, ale również na wniosek uprawnionych podmiotów dokonuje
interpretacji obowiązującego prawa w świetle zasad konstytucyjnych. Zdarzają się
również orzeczenia, w których Sąd sugeruje parlamentowi, w jaki sposób
konkretne prawo powinno zostać sformułowane tak, aby jego ostateczny kształt
nie naruszał Konstytucji. W takich przypadkach Sąd dokonuje abstrakcyjnej oceny
potencjalnych rozwiązań prawnych zanim zostaną one uchwalone przez parlament, co
może zapobiec przyjęciu ustaw sprzecznych z Konstytucją.
Interesującym przykładem tego
ostatniego sposobu działania jest orzeczenie z dnia 23 grudnia 2015 r., którego
przedmiotem był dokument podpisany przez premiera Kosowa w sierpniu 2015 r., a zatytułowany
„Stowarzyszenie/Wspólnota Serbskich Gmin w Kosowie – zasady ogólne/główne
elementy” ("Association/Community of Serb municipalities in Kosovo -
general principles/main elements"). Wiąże się on z zawartym rok
wcześniej w Brukseli porozumieniem Belgradu i Prisztiny o normalizacji stosunków
pomiędzy nimi i zawiera kolejne uzgodnienia w prowadzonym dialogu, dotyczące szczegołów
utworzenia na terenie Kosowa stowarzyszenia gmin zamieszkałych w większości przez
ludność serbską i przyznania mu szczególnych uprawnień. Aby ustalenia mogły
wejść w życie, konieczne jest przyjęcie odpowiednich aktów prawnych przez
parlament.
Skierowany przez Prezydenta do
Sądu Konstytucyjnego dokument nie należy do katalogu aktów prawnych określonych
w art. 113 Konstytucji Kosowa, zgodnie z którym wniosek o zbadanie konstytucyjności
może dotyczyć (używając polskiego nazewnictwa) jedynie ustaw, dekretów, rozporządzeń
wydawanych przez rząd oraz statutów municypalnych. Sąd Konstytucyjny musiał więc
w pierwszej kolejności zdecydować, czy w ogóle jest uprawniony do orzekania w
sprawie. Prezydent w uzasadnieniu złożonego wniosku podkreśliła, że wdrożenie
zasad zawartych w podpisanym przez premiera dokumencie nie tylko ogranicza swobodę
legislacyjną parlamentu, ale również będzie miało istotny wpływ na ustrój i porządek
konstytucyjny Kosowa, w związku z czym jest to kwestia wymagająca
rozstrzygnięcia przez Sąd Konstytucyjny.
Ostatecznie Sąd podzielił argumenty
wnioskodawcy i uznał, że jest uprawniony do oceny konstytucyjności kwestionowanego
dokumentu, również z uwagi na posiadaną wyłączną kompetencję ostatecznej interpretacji
Konstytucji (Art. 112). W wydanym wyroku przeanalizował poszczególne zasady
zawarte w dokumencie pod kątem ich zgodności z Konstytucją. W wielu punktach
wskazał na potencjalne zagrożenia, które mogą wyniknąć z przyjęcia rozwiązań
przewidzianych w dokumencie dla porządku konstytucyjnego.
Orzeczenie Sądu
Konstytucyjnego może mieć wpływ na sytuację polityczną nie tylko w Kosowie, ale
również na całych Bałkanach. Już przyczyniło się do eskalacji trwających od
kilku miesięcy masowych protestów w Prisztinie. Pomimo to, na razie nikt nie zapowiada
ustawy naprawczej.
Pozdrowienia
z Bałkanów :)
Komentarze
Prześlij komentarz