W kinie w Prisztinie...

Art Lien/courtartist.com




... początkowo sądzono, bo w Kosowie brakowało wystarczająco dużej sali, aby pomieścić oskarżonych, obrońców, zespół prokuratorski, całą ekipę techniczną składającą się z protokolantów, tłumaczy, osób odpowiedzialnych za nagrywanie rozprawy, jak też policję oraz licznie zgromadzoną publiczność. Do tego dziennikarzy mediów nie tylko lokalnych z porozstawianymi kamerami, dyktafonami i innymi sprzętem utrwalającym. Nie było łatwo przyzwyczaić się do sytuacji, że sąd siedzi na dole, a wszyscy inni patrzą nań z góry, a nie odwrotnie, jednak z czasem przestało się na to zwracać uwagę. Ważne, że po usilnych staraniach zestawione ze sobą biurka służące za stół sędziowski od przodu zakryto w taki sposób, że nie trzeba było już przejmować się tym, czy publiczność widzi, co sędzia robi z nogami.
 
Pod wieloma względami kosowski kodeks postępowania karnego wzoruje się na rozwiązaniach amerykańskich, czego przejawem jest chociażby przyjęcie w znacznie szerszym stopniu niż w innych krajach europejskich kontradyktoryjności procesu z jej nieodłącznym elementem, jakim jest cross – examination. Zupełnie inaczej niż w Ameryce uregulowano jednak w Kosowie kwestie dostępu dziennikarzy i sposobu utrwalania procesów sądowych. W większości stanów amerykańskich nie jest bowiem możliwe nagrywanie przez media przebiegu postępowania, a jedynym sposobem na przekazanie zainteresowanym obrazu z sali sądowej są szkice sporządzane przez wyspecjalizowanych rysowników. Podobno rysunki takie po raz pierwszy wykorzystano w XVII w. w stanie Massachussets w słynnym procesie czarownic z Salem.
 
Jawność procesów sądowych w Kosowie jest zagwarantowana konstytucyjnie. Co do zasady wszystkie posiedzenia są otwarte dla publiczności i – co ciekawe - każdy, nie tylko media, może je nagrywać, dopóki sędzia nie postanowi inaczej. Kodeks postępowania karnego przewiduje jedynie kilka sytuacji, kiedy dopuszczalne jest wyłączenie takiej możliwości, a  decyzja w tej sprawie wymaga szczegółowego uzasadnienia. W rezultacie nie tylko dziennikarze rejestrują przebieg rozprawy, ale również publiczność wyposażona w smartfony, kamerki i dyktafony, a relacje z niej często zamieszczane są niemal na bieżąco poprzez tweety i posty na różnych portalach, w tym w mediach społecznościowych. 
 
Ciekawość tego co się dzieje w sądzie towarzyszy człowiekowi od zawsze, zwłaszcza w sprawach karnych, które z reguły wzbudzają największe emocje. Jawność posiedzeń sądowych, obecność mediów i niemal nieograniczona możliwość nagrywania wydaje się szczególnie ważna w Kosowie, gdzie wciąż toczą się procesy o zbrodnie wojenne popełnione w latach 1998 – 1999, często przeciwko osobom uważanym za bohaterów narodowych. Do tego udział sędziów międzynarodowych w wymiarze sprawiedliwości powoduje jeszcze większą potrzebę obserwowania tego, co się dzieje w sądach. Jawność procesów sądowych stanowi formę społecznej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości, sprzyja zwiększeniu zaufania do sądów, lepszemu zrozumieniu wydawanych wyroków i podniesieniu świadomości prawnej.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kanion Nevidio, Montenegro

Orły, sokoły.... znaczy sępy - w Uvacu

Zaczynam...