Triumf demokracji...prawie
17 listopada w trzech lokalach wyborczych w Północnej Mitrowicy odbyły się powtórne wybory. Tym razem społeczność międzynarodowa strzegąca porządku w trakcie wyborów stanęła na wysokości zadania, a głosowanie przebiegło w zasadzie bez zakłóceń. Ostatecznie uczestniczyło w nim około 23 % uprawnionych wyborców, a do kolejnej tury przeszli dwaj kandydaci popierani przez zamieszkujących na tym terenie Serbów.
Trudno jednak mówić o triumfie demokracji, jeżeli w wyborach uczestniczy jedynie 1/4 uprawnionych do głosowania. I to pomimo licznych apeli ze strony rządu w Belgradzie, któremu zależy na tym, aby zawarte w kwietniu porozumienie z Kosowem było skutecznie wprowadzane w życie, bo to od niego zależy przyszłość negocjacji Serbii z Unią Europejską. Tak niska frekwencja wyborcza może wskazywać na to, że zdecydowana większość Serbów mieszkających na północy Kosowa nie akceptuje państwa, w którym przyszło im żyć. Jeden z kandydatów na burmistrza północnej Mitrowicy powiedział agencji Reuters, że Prisztina nigdy nie zdoła podnieść w tym mieście kosowskiej flagi.
Plakat (anty) wyborczy w Północnej Mitrowicy; Reuters |
Kiedy most przestanie dzielić, wciąż nie wiadomo...
Pozdrowienia z Bałkanów
Pozdrowienia z Bałkanów
U nas w najbliższych wyborach też będzie podobnie. Generalnie ludzie co raz mniej akceptują państwo jako narzędzie organizacji społeczeństwa, po kolejnych zawiedzionych nadziejach. Pozdrawiam z Polski. RBK
OdpowiedzUsuńRozczarowanie rzeczywiscie zdaje się być powszechne i trudno znaleźć mężów stanu, ktorzy w odroznieniu od polityków nie myślą wyłącznie w perspektywie najbliższych wyborów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)